niedziela, 29 grudnia 2013

Dworzec kolejowy

Na zdjęciach poniżej widoczny jest dworzec kolejowy w okresie powojennym, kiedy to na placu przed nim był skwer.

Drugie zdjęcie przedstawia od dawna nieistniejącą już fontannę, o której nie wiem niestety nic poza tym, że istniała.

Więc jeśli ktoś widział lub wie, to proszę o informacje.



poniedziałek, 23 grudnia 2013

Ulica 3-go Maja

Z podpisu pod zdjęciem wynika, że zdjęcie zostało zrobione w roku 1915.
Po lewej widoczne fasady I Liceum Ogólnokształcącego, Kościoła oraz Muzeum. Budynki oddzielał wówczas od ulicy spory pas zieleni i drzewa, których dziś niestety tam nie ma.


niedziela, 22 grudnia 2013

Alima

Wytwórnia cukierków i marmolady "Alima" została założona w 1926 roku.
Na początku swojej działalności zakład zatrudniał ok 80 stałych pracowników. W sezonie letnim zatrudniano dodatkowo ok 50 osób.
Pierwsza siedziba "Alimy" mieściła się przy ulicy Śniadeckich.



sobota, 21 grudnia 2013

Dąbrowskiego - Saletyni

W budynku wybudowanym w latach 1932-36 mieścił się do wybuchu wojny zakład wychowawczy dla chłopców pod wezwaniem świętego Antoniego.
Później budynek pełnił rolę kościoła p.w. MB Saletyńskiej.
Obecnie jest to dom mieszkalny, kaplica i coś tam jeszcze w parafii MB Saletyńskiej przy ulicy Dąbrowskiego.
Zdjęcie zrobione od strony południowej.
Na łące widocznej na pierwszym planie stanęły później bloki przy ulicy Krzywoustego oraz Chrobrego.


piątek, 20 grudnia 2013

Ulica Dąbrowskiego

Kolejne zdjęcie pochodzące z książki Franciszka Kotuli "Tamten Rzeszów".
Przedstawia brukowanie ulicy Dąbrowskiego w 1942 r.
Ogrodzenie widoczne na zdjęciu to poszerzone przez Niemców granice ogrodu miejskiego.


czwartek, 19 grudnia 2013

Ulica Hetmańska

Zdjęcie pochodzi z książki Franciszka Kotuli "Tamten Rzeszów". Zgodnie z informacją pod zdjęciem jest to widok na ulicę Hetmańską (dawniej Obrońców Stalingradu) w roku 1949.


wtorek, 17 grudnia 2013

Zajazd Pod Czerwoną Bramą

Zajazd pod Czerwoną Bramą - mieścił się przy ul. Grunwaldzkiej, w okolicach dzisiejszego Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego. Przyjezdni, którzy mieli coś do załatwienia w Rzeszowie zostawiali tutaj konie i furmanki, po czym zjawiali się w zajeździe aby "zjeść i golnąć co nie co".
Tu miano też zatrzymywać się na odpusty u Bernardynów, kiedy z okolicznych wsi zjeżdżała cała masa pielgrzymów. Z dachu tego Zajazdu "Chłopacy-rzeszowiacy" robili nawet zdjęcia. Po uroczystościach można było napić się "gorzałki" zapalić fajkę i skosztować specjałów kulinarnych. 
Serwowano tu "wątrobę lub płucka" Wewnątrz gospody unosił się odór potu i końskiego moczu. Nie był to jednak jedyny tego typu obiekt w Rzeszowie.
Dziś na tym miejscu stoi wielki gmach Urzędu Wojewódzkiego.